Preloader image
 
Commodore
929
page-template-default,page,page-id-929,page-parent,simplicity-core-1.0.3,simplicity-theme-ver-2.0.3,ajax_fade,page_not_loaded,smooth_scroll

Commodore

Początki

Początki firmy sięgają roku 1952, gdy 23 letni emigrant z Polski, były więzień Auschwitz Idek Tramielski (dla ułatwienia wymowy Jack Tramiel) po zakończeniu służby wojskowej zakłada na Bronxie warsztat reperujący maszyny do pisania. Nazwano ją Commodore Portable Typewriter. Zarejstrowana została w Kanadzie, aby ominąć niekorzystne amerykańskie zasady importu. W nocy, aby zwiększyć swe dochody jeździ po Nowym Jorku jako taksówkarz. Interes rozwijał się dzięki pomysłom Jacka. W 1958 roku podpisano umowę z czechosłowacką firmą na składanie ich markowych maszyn. Tramielski zdawał sobie sprawę, że najkorzystniej będzie sprzedawać własne produkty, niż robić je dla kogoś innego. Jednak zyski firmy się kurczyły kiedy rynek zaczął być zalewany przez tanie japońskie modele. Commodore nie mogło konkurować z dużą ilością zagranicznych firm, więc dokonano reformy zmniejszając zatrudnienie o połowę i wchodząc w relatywnie nową cześć rynku: maszyny dodające. W 1962 firma trafiła na giełdę, a jej akcje kosztowały w dolnej granicy $2.50. Był to duży sukces, ale zarobione pieniądze trzeba było przeznaczyć na spłatę kredytu. Wtedy też, aby zwiększyć czytelność nazwiska Tramielski zmienił je na Jack Tramiel. Japończycy w owym czasie byli o krok do przodu ze swoimi produktami i rozpoczęli konstrukcje urządzeń – kalkulatorów, przy których urządzenia Commodore dawały nie wiele za wysoką cenę. Niestety, Japończycy byli o krok do przodu i produkowali już kalkulatory, przy których maszyny dodające Commodore wyglądały na drogie urządzenia o małych możliwościach. Tramiel, na fali pierwszego komputerowego (a właściwie wtedy elektronicznego) bumu, przestawia firmę na nowe tory. Jednak interes nie trwał długo, bo dostawca chipów dla Commodore zaczął produkować własne, tańsze urządzenia. W 1975 roku Commodore straciło 5 milionów dolarów. Firma przeżywała kolejny kryzys, uratowała ją pożyczka w wysokości 3 milionów dolarów. Za te pieniądze Tramiel przejmuje MOS Technology, której właścicielem był Chuck Peddle, były pracownik Motoroli i wynalazca 6502 oraz firmy Frontier i MDSA, co dało możliwość produkowania własnej elektroniki. Peddle przekonał Tramiela do użycia 6502 w domowym komputerze, procesor ten był w latach ’80 najpopularniejszym układem, włączając Apple I.

„Komputer dla mas, nie dla klas”

C64_fragmentTramiel nie był przekonany co do budowy domowego komputera od podstaw, chciał więc kupić Apple. Steve Wozniak był nawet zainteresowany tą propozycją, jednak zażądał za dużej sumy. Mimo to, Peddle dostał za zadanie zbudować komputer, który miałby służyć użytkownikowi. Powstał PET, pokazany pierwszy raz na Chicago Consumer Electronics w 1977, a znaczenie nazwy zmieniono potem na Personal Electronic Transactor, aby ludzie myśleli o nim poważniej. Po pokazie każdy dealer chciał mieć ten komputer w swojej ofercie. Komputer miał tylko 4KB RAM, ale w przeciwieństwie do innych komunikował się z użytkownikiem za pomocą znaków ASCII i Basica, kosztując przy tym $599. W tym samym roku Apple wypuszcza komputer Apple II, też zbudowany na procesorze 6502, jednak tylko ZX81 mógł zagrozić maszynie Commodore. Filozofia PETa polegała na haśle „Komputer dla mas, nie dla klas”. Maszyna została szybko wzbogacona o dodatkową pamięć RAM, lepszą klawiaturę, dostępne było też liczne oprogramowanie, które wyprzedzało konkurencję. W 1981 trafił do sprzedaży VIC-20, był to jeden z pierwszych tanich, kolorowych komputerów. Sprzedawany za 299 dolarów, produkowany był w ilości 9000 sztuk dziennie. Zrobił ogromną karierę i do tamtego okresu był najlepiej sprzedającym się komputerem Commodore. W 1982 pojawił się C64. W porównaniu do VIC-20, był drogi – 595 dolarów, za połowę tej ceny można było kupić Spectrum, więc nasz C64 nie sprzedawał się za dobrze. Wprowadzono nowe komputery C16 i Plus/4, które posiadały tylko 16 KB pamięci. Nie zdobyły one takiej popularności jak VIC-20. W 1984 koszty produkcji spadły a Commodore dodatkowo zmieniło także strategię co do tej maszyny, uwidaczniając, że C64 był maszyną do grania, nie do biura. To doprowadziło do pobicia Spectrum na głowę, a sprzedaż przerosła oczekiwania. Jak dzisiaj wiemy, C64 to najlepiej sprzedający się komputer wszechczasów. W samej firmie nie działo się jednak dobrze. Jack Tramiel nie był zadowolony z tego, że nie miał pełnej kontroli nad przedsiębiorstwem i po starciu z jej drugim największym udziałowcem odszedł. Od Time Warner kupił upadającą firmę Atari Computers, chcąc się odegrać na swoich byłych współpracownikach. Niestety, finalnie nie udało się zdobyć rynku.

Konkurenci

Po odejściu Tramiela Commodore nie miało się za dobrze. Jej szefowie nie rozumieli zasady sukcesu firmy produkując na przykład PC i maszyny uniksowe. Na horyzoncie pojawiła się Amiga Inc., która produkowała najbardziej zaawansowane komputery w tamtych czasach, jednak miała kłopoty finansowe. Tramiel chciał przejąć technologię firmy, nie zaś całą firmę, co doprowadziło do zwłoki z podpisaniem jakiegokolwiek kontraktu. Gdy jednak Atari miało już podpisać umowę, Commodore obudziło się i 2 dni przed transakcją dało lepszą ofertę kupując całą firmę. Stworzono Amigę 1000, komputer o wspaniałych możliwościach, doskonała grafika i dźwięk.
Tramiel nie dał za wygraną, stworzył Atari ST o parametrach podobnych do Amigi 1000, ale o połowę tańszego. Na Atari było też więcej oprogramowania, a gry na Amigę były portami gier na ST. Jednak Commodore nie poddał się wypuszczając w 1987 Amigę 500 w tradycyjnej obudowie (wszystko w klawiaturze) wybijając się na przód. Komputer był wyposażony w procesor Motoroli 68000 i 0,5MB RAM. W tym momencie Commodore zrobił głupią rzecz, odwruciło się od Amigi kontynuując linie 8-bitowców, wypuszczając Commodore 128 i planowany, ale nie wydany C65. Komputery te są ciekawe konstrukcyjnie ale nie odpowiadały potrzebom czasów.
Amiga 500 była w swoim okresie najlepiej sprzedającym się komputerem, jednak marketing firmy był żałosny. W 1990 wypuszczono CDTV, jedną z najbardziej kosztownych pomyłek. Komputer ten miał trafić do pokoju, obok telewizora. Jak na tamte lata były to bardzo ambitne plany. Udało się to dopiero firmie Sony i ich konsoli PlayStation z olbrzymią kampanią reklamową. Porażka była tak duża, że osoby odpowiedzialne za sprzedaż nie mogły wspominać o CDTV i Amidze w jednym zdaniu. W tym samym roku wydano Amigę 500+, która wyposażona była dodatkowo tylko w chipset ECS i Kickstart 2. Sprzedawano ją przez 6 miesięcy – do wypuszczenia Amigi 600, czyli praktycznie 500+ w mniejszej obudowie. W wyniku kiepskiego marketingu Amiga 1200 została wypuszczona w tym samym roku. Potem wydano jeszcze Amigę 3000, 3000+ i 4000.

Koniec

W 1993 akcje firmy były już bardzo tanie – 5 dolarów. Jednak nie poddano się bez walki – rozpoczęto sprzedaż CD32. Wydawało się, że wszystko pójdzie dobrze, powoli pojawiały się gry na nową konsolę, a na przełomie 93 i 94 roku CD32 było najpopularniejszym systemem CD. Jednak firma miała już poważne kłopoty finansowe. Zaczęto zwalniać pracowników, a firmy produkujące oprogramowanie uznały, że Amiga praktycznie już nie żyje. Równocześnie z Amigą umarł też 32-bitowy Atari Falcon, który nie był kompatybilny z ST. PC były już w tym czasie bardzo popularne, a gry na nie przewyższały te na Amigę.
Niezależne oddziały firmy w różnych krajach zaczęto likwidować. W piątek, 29 Kwietnia 1994 roku o godzinie 16:10 Commodore wniosło o likwidację.
Poszczególna firmy Commodore (w różnych krajach) zostały sprzedane innym firmom komputerowym. Najdłużej utrzymywał się oddział w Wielkiej Brytanii. Znaki Commodore i Amiga stały się własnością Escom, która nazwę Commodore wykorzystywała jeszcze do swoich produktów na PC, a z Amigi uczyniła oddzielną firmę. Escom zbankrutował w 1996, a Amiga została sprzedana firmie Viscorp, a następnie przechodziła z jednych firm do drugich. Nazwa Commodore należy teraz do firmy Tulip, która wydaje licencje na jej użycie innym. Stąd mamy sprzęt biurowy marki Commodore. Właścicielem znaku Amiga jest Amiga.
Firma Commodore okazała się klasycznym przykładem firmy, która mimo sukcesu nie potrafiła odnaleźć się w zmieniających się warunkach rynkowych. Było to również udziałem innych jak Atari czy Sinclair. Inne, Timex czy Amstrad – Schneider w porę wycofały się na inne obszary rynku rezygnując z produkcji komputerów.

Z wielu osiągnięć koncernu trzeba wspomnieć:
– SID – pierwszy w historii wyspecjalizowany układ do obróbki dźwięku
– C64 – najlepiej w historii sprzedawany model komputera (szacunki mówią o 22 milionach sztuk)
– SX64 – pierwszy w historii komputer przenośny z wbudowanym kolorowym monitorem
– Plus/4 – pierwszy w historii komputer z zaszytym w ROMie oprogramowaniem biurowym
– Amiga CDTV – pierwszy w historii komputer z wbudowanym seryjnie CD-ROMem